Przejdź do głównej zawartości

MEDIA: 3PO3 - POLSKIE REKLAMY Z LAT 90 (część 4)

Polskie reklamy z lat dziewięćdziesiątych to już temat rzeka. Z dzisiejszej perspektywy wieją tandetą, ale nie da się ukryć, że właśnie ten kicz i kolorowość nadaje im pewnej ekstrawagancji i kultu. Ich estetyka i sposób realizacji może służyć jako inspiracja dla wielu współczesnych twórców, którzy działają w branżach muzycznych, graficznych czy reklamowych. Będzie kolorowo, obciachowo, momentami psychodelicznie i na pewno zabawnie

1. Guma "NBA"

Nie miałem szans poznania smaku gumy NBA. Domyślam się, że wyróżniała się bardziej swoją nazwą i otoczką, aniżeli samym smakiem. Jak wjeżdżałeś na basketa z taką gumą, to pewnie zdobywałeś od razu rispekt od kolesi i zapytania o wieczór od koleżanek.. Odnośnie samej reklamy, to jest ona zrobiona w mocno amerykańskim stylu. Możliwe, że jest commercial from JuEsEj, z dogranym polskim lektorem i regionalna wersją pudełka. Chociaż z komentarzy wynika, że niekoniecznie guma NBA, miała cokolwiek związaną z prawdziwą NBA - czytaj "ktoś się nie bał i zayebał" bez licencji.
2. RTV AGD "Hitachi"

Oryginalna, zabawna, ale przydługa jak na dzisiejsze czasy reklama. Szczęśliwe nowobogackie małżeństwo i ich zestawy sprzętów od firmy Hitachi. Oprócz promocji Hitachi, zauważmy również promocje zdrowe stylu życia, panna młoda podaję swojemu mężu sałatę z... mikrofali.
3. Mydło Luksja

"Siabada, siabada mydłeko fa", a nie, to nie ten kawałek. Tutaj w tle mamy lekkie electro i klimat jak we wcześniejszych filmach z Sharon Stone. Trzeba przyznać, że motyw z olbrzymim mydłem dość oryginalny i kiczowaty. Pan lektor mówi, że mydło firmy Luksja jest "świeże", no proszę świeże mydło, coś nie do pomyślenia...
Dobrze, że w reklamie przedstawiona jest para, bo z tym spadającym mydełkiem w inne konfiguracji niektórym mogłoby się źle skojarzyć.

CZĘŚĆ TRZECIA 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

FILM : 3x3 NAJGORSZE POLSKIE FILMY

Dwie dekady temu pewni warszawscy raperzy nucili przebój "Wszystko co najlepsze", ale dziś będzie wszystko co najgorsze, wszystko co najgorsze w polskim kinie. Lista dziewięciu najbardziej żenujących polskich filmów, które dane było mi dotąd zobaczyć. Dziewięć "shitów" pozbawionych jakichkolwiek pozytywów. Lista od filmu wywołującego żołądkowe turbulencje, aż do tych, które zostawiają po sobie tygodniowego kaca. 9. FENOMEN (2010) Zespół pochodzący z Jelonek, powinien wytoczyć twórcom tego filmu proces, za użycie nazwy dotąd kojarzonej raczej z przyzwoitą jakością. Film Tadeusza Paradowicza reprezentuje serie polskich żenujących komedyjek, których nie da się oglądać dłużej niż 10minut. "Wyjazd integracyjny", "Zamiana", "Komisarz Blond..." i kilka innych tytułów, które mogłyby się znaleźć na tym dziewiątym miejscu, ale nie byłem wstanie przetrwać z nim tych kluczowych 10 minut. "Fenomen" trafił się akurat jako film lecący w

MEDIA : 3 Najbardziej absurdalne programy emitowane w polskiej telewizji (CZĘŚĆ I)

Z każdym kolejnym rokiem, telewizja coraz bardziej traci swoja siłę przebicia wśród jej dawnych odbiorców. Ówczesna dekada to zwiększające się przewaga Internetu nad dawniej popularnym medium, szczególnie gdy mówimy o pokoleniach urodzonych w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Jednak to przecież telewizja przez wiele dekad była jednym z najważniejszych źródeł codziennej rozrywki, raz tworząc interesujące produkcję, a innym razem kompletne niewypały. W serii 3PO3 przygotowałem listę najbardziej absurdalnych, głupich, jednym słowem najgorszych programów rozrywkowych emitowanych w polskiej telewizji. Zaczynając od początku lat dziewięćdziesiątych, a kończąc na produkcjach mających swoje premiery w aktualnie trwającej dekadzie. Nie wszystkie zamieszczone programy można jasno ocenić jako złe i nieudane, część z nich w swoim czasie cieszyło się nawet dość dużą widownią.Ominąłem świadomie programy typu Celebrity Splash i inne Gwiazdy tańczą na lodzie, które były po prostu gówniane (lekko mów

MODA : 3PO3 - Buty na wiosnę

Nawet jeśli za oknem dalej panuje (niestety) śnieżna i mroźna zima, to z dnia na dzień coraz bardziej zbliżamy się do wiosennej aury i przejścia (wreszcie) na rotacje z butów zimowych na letnie. W serii 3PO3 przedstawie moją propozycje sneakersów, które warto rozważyć przy poszukiwaniu wiosennego obuwia. 3. Adidas Yeezy 350 Na początek najdroższy i najbardziej hajpowy (choć dla wielu tzw. hajpbesti jest już mocno przehajpowany) model buta na liście. Liczba kolejnych modeli 350 z każdym rokiem się powiększa, kolejna premiera v2 jest zapowiedziana na czerwiec. Wiosna to najlepsza pora roku, aby założyć właśnie 350 (bez znaczenia czy pierwsza wersja czy v2) i nie czuć dyskomfortu związanego z za niską lub za wysoką temperaturą. Ceny zależne są od kolorystyki. Najtańsze v2 w stanie DS to wydatek około 1-1,1k. Choć patrząc na ostatnie ruchy to z każdym kolejny dropem zwiększa się szansa na swobodne powinięcie je za retail. 2. Air Jordan 1 Jedynki czyli najbardziej klasyczny mo