Przejdź do głównej zawartości

MUZYKA : 3PO3 - TACONAFIDE (Na gorąco - coś jak "recenzja")

Taconafide to :

a) płyta roku
b) zawód roku
c) po prostu "dobra płyta na dobrych ku$wa bitach"
d) nie słuchałem

Kolaboracja Taco Hemingwaya i Quebonafide to w ostatnich tygodniach na pewno najbardziej gorący temat polskiego podwórka . Zaczęło się od ploteczek, domysłów i spekulacji jak u Tedego na "Hajs, Hajs, Hajs", a skończyło na płycie, obok której mało kto ze słuchaczy rapu przejdzie dziś obojętnie. Dodatkowo dzięki romansowi z Natalią Szroeder, Quebo trafił na pierwsze strony portali plotkarskich, co jeszcze bardziej wyostrzyło hajp mediów, stając się zdecydowanie ciekawszym tematem niż np. związek innego rapera VNMa z Kają Paschalską.

Po dobrej "Egzotyce" Quebonafide ("No to bajka", nie liczę bo to odgrzewany kotlet i fail) i świetnym "Szprycerze" Taco, liczyłem że obaj panowie zaliczą kolejny level up i nie będzie to projekt zrobiony wyłącznie dla hajsu, a nawet jeśli tak, to jego brzmienie nic na tym nie straci.

I jak jest? Solidnie/dobrze/porządnie i tym podobne synonimy, czyli krótko mówiąc sehr gut, no może "sehr" trochę jednak naciągane. Tak całkiem na serio, "Taconafide" jako całościowy projekt mnie nie zawiódł. 3-4 kawałki odpadły po przeprowadzonej selekcji, 4-5 wbiło się na stałe na aktualną playliste, a reszta jest po prostu dobra.

A kto kogo zjadł? No jednak Taco > Quebo. Taco wciąż zalicza progres, "Szprycer" był trochę przejściem z hipsterskiego na niuskulowy klimat i już wtedy Hemingway dobrze się w nim odnalazł,  tu brzmi on jeszcze lepiej. Wersy także są lepiej poskładane i przemyślane (a może po prostu ciekawsze) niż u Queby, który za to dużo nadrabia swoją charyzmą i hmm ekspresją(?!).

PS. TO Taco>Quebo nie oznacza, że Quebonafide jakoś specjalnie odstaję, raczej są jak "5" i "5-" w szkolnym dzienniku.

Czy to polskie "Watch the Throne"? Czy to hiphopowy atak na mainstreamowe radia i telewizje? Czy to już niuskule? 

Nie, nie i raczej nie. Nie jest to trapowy projekt, bity są nowoczesne, ale równie dobrze takie moglibyśmy usłyszeć w większości 3-4 lata temu (cooo nie? >>> https://www.youtube.com/watch?v=S7UAj9bl1-I). Płyta jest jednak na tyle przygnębiająca, że nie widzę tego materiału na festiwalu w Opolu czy na rozdaniu nagród radia Eski, pomijając kwestię, że Taco raczej tam by nie zagrał.
Taco i Quebo jak Jay i Kanye? #wigga_please

Patrząc przez pryzmat roku 2018, to jak w polskim rapie na ten moment wypada "Taconafide"?

Niestety/stety, dla mnie "Taconafide" wypada najlepiej z tego wszystkiego co już wyszło i czego nie odpuściłem zaraz po singlach. Mes znudził, Pro8l3m zawiódł, Żabson zmęczył, a reszta jest tylko milczeniem. 


Tradycyjne TOP 3  :

3. PIN 


2. Sectumsempra


1. Wiem 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

FILM : 3x3 NAJGORSZE POLSKIE FILMY

Dwie dekady temu pewni warszawscy raperzy nucili przebój "Wszystko co najlepsze", ale dziś będzie wszystko co najgorsze, wszystko co najgorsze w polskim kinie. Lista dziewięciu najbardziej żenujących polskich filmów, które dane było mi dotąd zobaczyć. Dziewięć "shitów" pozbawionych jakichkolwiek pozytywów. Lista od filmu wywołującego żołądkowe turbulencje, aż do tych, które zostawiają po sobie tygodniowego kaca. 9. FENOMEN (2010) Zespół pochodzący z Jelonek, powinien wytoczyć twórcom tego filmu proces, za użycie nazwy dotąd kojarzonej raczej z przyzwoitą jakością. Film Tadeusza Paradowicza reprezentuje serie polskich żenujących komedyjek, których nie da się oglądać dłużej niż 10minut. "Wyjazd integracyjny", "Zamiana", "Komisarz Blond..." i kilka innych tytułów, które mogłyby się znaleźć na tym dziewiątym miejscu, ale nie byłem wstanie przetrwać z nim tych kluczowych 10 minut. "Fenomen" trafił się akurat jako film lecący w

MEDIA : 3 Najbardziej absurdalne programy emitowane w polskiej telewizji (CZĘŚĆ I)

Z każdym kolejnym rokiem, telewizja coraz bardziej traci swoja siłę przebicia wśród jej dawnych odbiorców. Ówczesna dekada to zwiększające się przewaga Internetu nad dawniej popularnym medium, szczególnie gdy mówimy o pokoleniach urodzonych w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Jednak to przecież telewizja przez wiele dekad była jednym z najważniejszych źródeł codziennej rozrywki, raz tworząc interesujące produkcję, a innym razem kompletne niewypały. W serii 3PO3 przygotowałem listę najbardziej absurdalnych, głupich, jednym słowem najgorszych programów rozrywkowych emitowanych w polskiej telewizji. Zaczynając od początku lat dziewięćdziesiątych, a kończąc na produkcjach mających swoje premiery w aktualnie trwającej dekadzie. Nie wszystkie zamieszczone programy można jasno ocenić jako złe i nieudane, część z nich w swoim czasie cieszyło się nawet dość dużą widownią.Ominąłem świadomie programy typu Celebrity Splash i inne Gwiazdy tańczą na lodzie, które były po prostu gówniane (lekko mów

MODA : 3PO3 - Buty na wiosnę

Nawet jeśli za oknem dalej panuje (niestety) śnieżna i mroźna zima, to z dnia na dzień coraz bardziej zbliżamy się do wiosennej aury i przejścia (wreszcie) na rotacje z butów zimowych na letnie. W serii 3PO3 przedstawie moją propozycje sneakersów, które warto rozważyć przy poszukiwaniu wiosennego obuwia. 3. Adidas Yeezy 350 Na początek najdroższy i najbardziej hajpowy (choć dla wielu tzw. hajpbesti jest już mocno przehajpowany) model buta na liście. Liczba kolejnych modeli 350 z każdym rokiem się powiększa, kolejna premiera v2 jest zapowiedziana na czerwiec. Wiosna to najlepsza pora roku, aby założyć właśnie 350 (bez znaczenia czy pierwsza wersja czy v2) i nie czuć dyskomfortu związanego z za niską lub za wysoką temperaturą. Ceny zależne są od kolorystyki. Najtańsze v2 w stanie DS to wydatek około 1-1,1k. Choć patrząc na ostatnie ruchy to z każdym kolejny dropem zwiększa się szansa na swobodne powinięcie je za retail. 2. Air Jordan 1 Jedynki czyli najbardziej klasyczny mo